Nie było innej możliwości! Przez tych nierobów Greków euro
ciągle słabnie, złoty się umacnia, portale się rozpisują, a swoją pozycję poprawił także nasz Bitcoin.
8 czerwca jedna sztuka kosztowała 223 dolary, miesiąc później 271 dolarów,
dzisiaj niewiele, ale też więcej, bo 278 dolarów. Wszystko dlatego, że Grecy
którzy nie chcą drachmy, ale nie chcą też euro, zaczęli się interesować innymi
możliwościami lokowania pieniędzy - także tymi wirtualnymi. Na pewno jest
przecież bardziej bezpieczny, niż euro, które z bankomatów było wypłacane tylko
w ilości 60 sztuk na osobę.
Nie mniej jednak rekordowe notowania Bitcoina już raczej nie
powrócą - przypomnę, że na samym początku, w listopadzie 2013 roku, BTC
kosztował 979 dolarów. Jednym słowem - czy Grecy, czy nie Grecy - Bitcoin się
po prostu kończy i jestem tego osobiście pewien.
Grecka flaga - symbol rajskich wakacji i kryzysu finansowego... |
Przez chwilę, jeszcze na kilka dni przed rozwiązaniem całej
niepewnej sytuacji z pomocą Unii Europejskiej dla Grecji, pojawiła się nawet
możliwość, by państwo Hellenów po prostu zaczęło korzystać z cyfrowej waluty,
takiej jak Bitcoin. Jak informowały wtedy branżowe portale - było to raczej
mało prawdopodobne, ale co ciekawe - możliwe. Grecki rząd mógł więc formalnie
przyjąć bitcoiny jako oficjalną walutę! Nie mniej jednak trzeba przyznać, że
byłaby to bardzo ciekawa alternatywa dla euro, zwłaszcza, że sieć BTCPoint jak
donosi TVN24BiS pracuje nad stworzeniem sieci bankomatów, które obsługiwałyby
Bitcoiny. Pytanie tylko, czy wtedy nie zapętlimy się i nie dojdziemy do punktu
wyjścia, a pieniądze bez pokrycia doprowadzą do ruiny nie tylko grecką
gospodarkę... Chcecie polemizować? Zapraszam do pozostawiania komentarzy -
chętnie z wami podyskutuję na ten temat :)