Kontynuując
edukację z zakresu wiedzy na temat pieniądza wirtualnego, chciałbym dziś
przedstawić minusy funkcjonowania bitcoinów. Bo nie da się ukryć, że mimo
fascynacji tym nowym/nienowym środkiem płatniczym nie jest on pozbawiony wad.
1.Przede
wszystkim brak emitenta. Według klasycznej teorii pieniądz opiera się na
zaufaniu. Do uwiarygodnienia go potrzebny jest autorytet – państwo bądź bank. I
choć w dobie ostatnich wydarzeń zaufanie do banków maleje, a niezadowolenie z
ich funkcjonowania rośnie, to nadal próg zaufania pozostaje wysoki, bo jest
mocno zakorzeniony. W przypadku walut wirtualnych, emitentem są komputery
rozmieszczone na całym świecie, nie ma jednego centralnego.
2. Bitcoiny
nie posiadają wewnętrznej wartości, którą mają pieniądze pochodzące od złota,
gdyż nie istnieją w rzeczywistości. Wiąże się to z innym zagrożeniem,
mianowicie nagłym odcięciem od źródła energii, co w konsekwencji grozi utratą środków, przynajmniej do czasu uporania się z awarią.
3.Kolejna
wada to niestabilność na rynku. Wirtualne waluty są narażone na duże wahania
cenowe. Spowodowane jest to dużą ilością transakcji dokonywanych każdego dnia. Przykładowo,
pod koniec 2013 roku cena bitcoina skoczyła z 15 dolarów do 1000, by na
początku 2014 r. spaść do 700 dolarów za 1 bitcoina.
To tyle,
jeśli chodzi o najważniejsze wady pieniądza wirtualnego, o zaletach zaś opowiem
wam kiedy indziej. A w ramach ciekawostki polecam artykuł o innych, pokrewnych
bitcoinowi wirtualnych walutach: