Logo Bitcoina

Logo Bitcoina
Spokojnie, to tylko wizualizacja nieistniejących Bitcoinów

wtorek, 16 września 2014

Rozwój, rozwój, rozwój...

 Obserwowaliście ostatnio kurs Bitcoina? No tak, to dość głupie pytanie mając na uwadze, że chyba każdy właściciel kryptowaluty patrzy na to, co dzieje się z jego pieniędzmi, podobnie jak na giełdzie czy chociażby nawet na zwykłym koncie walutowym. Nie będzie więc dla Was niespodzianką nowina, że niestety kurs Bitcoina w ostatnich tygodniach maleje i maleje. Może nie lawinowo, ale jednak mamy wrzesień i od lipca jego cena spadła mniej więcej z poziomu z tego co pamiętam ponad 660$ (zapamiętałem, bo śmiałem się, że kurs 666$ jest w jakiś sposób szatański) do kursu, który w żaden sposób nie przekracza pół tysiąca dolarów - jak więc ten spadek odbił się na kieszeni każdego z posiadaczy kryptowaluty łatwo stwierdzić, no ale jednak w przypadku problemów odsyłam na tę stronę.

Niemniej jednak mimo to ja zachowuje bardzo duży optymizm - co więcej, jestem nawet szczęśliwy patrząc na ruchy finansowych gigantów, którzy nie patrzą na zmieniający się kurs Bitcoina, ale doceniają jego olbrzymi potencjał. I tutaj przykładem może być olbrzymia platforma sprzedająca różnego rodzaju rzeczy czyli eBay. Wielu mówi jednak, że eBay wprowadza możliwość płacenia Bitocinem jako swoistą nonszalancję, tak jak niektóre kawiarnie w Warszawie, które przecież nie mają z tego żadnych zysków, a i sami posiadacze kryptowaluty traktują ją bardziej jako lokatę niż środek płatniczy, którzy można "swobodnie" naruszać. O ile więc w przypadku eBaya można mieć wątpliwości, na ile ten serwis wierzy w Bitcoina, o tyle w przypadku PayPala sprawa przynajmniej dla mnie jest oczywista.

W końcu PayPal działa na bardzo podobnej zasadzie jak Bitcoin. Nie ma w nim pieniędzy! Są tylko umowy pozawierane z bankami i transfery do wirtualnego portfela, który możesz wykorzystać w taki czy inny sposób. Działanie jest więc identyczne, a marka PayPala jest przecież znana -wniosek taki, że taka kolaboracja byłaby dla Bitcoina strzałem w dziesiątkę, gdy mówimy o wiarygodności transakcji.